Od fat do skinny
Krówki moim życiem
Witajcie słońca! Nie nawijając w bawełnę zacznę od poranka. Wstałam z łóżka, od razu kierując się do łazienki, w której się zważyłam. Waga pokazywała 55.2. Powolutku dążymy do upragnionego celu. Tym bardziej dzisiaj w busie siedziałam z chłopakiem, który podoba mi się od 6 lat, po czym wyznał mi, że codziennie będzie tak ze mną jeździł. Jestem mega szczęśliwa!
Miomo ze swojego dzisiajszego niezadowolenia (znowu według mnie za dużo zjadłam), czuję się tak dobrze! Z tych wszystkich osób wybrał właśnie mnie. Jestem po prostu w siódmym niebie! Dobra, ale domyślam się, że nie chcecie słuchać o moim życiu uczuciowym.
Na śniadanie zjadłam kromkę chleba z masłem. Poszłam do szkoły i nie wzięłam śniadania, mimo to przez tyle godzin nie czułam głodu.
Miałam dzisiaj zawody taneczne (tańczę jezz, nie wiem czy czasami nie wspominałam o tym w moim poprzednim poście) i wszytsko wyszło świetnie. Jedynym minusem i moją słabością są krówki... to normalnie moje życie! Po tym całym pokazie kobieta, która była główną organizatorką właśnie je rozdawała, a ja nie mogłam się im oprzeć... zjadłam z 7! Ale wieczorem poćwiczyłam i nie czuję się źle. No już jestem ciekawa (albo i nie) co jutro pokaże waga.
Dzięki za wsparcie, komentarze i kochane słowa. Trzymajcie się motylki!
XMolly
7:00
Kromka pełnoziarnistego chleba
15:00
Filiżanka jogurtu z połową banana i 2 garściami płatków, mały kawałek pizzy i z 2-3 garście chepsów (wybaczcie, ale bardzooo dawno nie jadłam)
19:30
Około 7 krówek
WAGA:
55.2
Witajcie słońca! Nie nawijając w bawełnę zacznę od poranka. Wstałam z łóżka, od razu kierując się do łazienki, w której się zważyłam. Waga pokazywała 55.2. Powolutku dążymy do upragnionego celu. Tym bardziej dzisiaj w busie siedziałam z chłopakiem, który podoba mi się od 6 lat, po czym wyznał mi, że codziennie będzie tak ze mną jeździł. Jestem mega szczęśliwa!
Miomo ze swojego dzisiajszego niezadowolenia (znowu według mnie za dużo zjadłam), czuję się tak dobrze! Z tych wszystkich osób wybrał właśnie mnie. Jestem po prostu w siódmym niebie! Dobra, ale domyślam się, że nie chcecie słuchać o moim życiu uczuciowym.
Na śniadanie zjadłam kromkę chleba z masłem. Poszłam do szkoły i nie wzięłam śniadania, mimo to przez tyle godzin nie czułam głodu.
Miałam dzisiaj zawody taneczne (tańczę jezz, nie wiem czy czasami nie wspominałam o tym w moim poprzednim poście) i wszytsko wyszło świetnie. Jedynym minusem i moją słabością są krówki... to normalnie moje życie! Po tym całym pokazie kobieta, która była główną organizatorką właśnie je rozdawała, a ja nie mogłam się im oprzeć... zjadłam z 7! Ale wieczorem poćwiczyłam i nie czuję się źle. No już jestem ciekawa (albo i nie) co jutro pokaże waga.
Dzięki za wsparcie, komentarze i kochane słowa. Trzymajcie się motylki!
XMolly
7:00
Kromka pełnoziarnistego chleba
15:00
Filiżanka jogurtu z połową banana i 2 garściami płatków, mały kawałek pizzy i z 2-3 garście chepsów (wybaczcie, ale bardzooo dawno nie jadłam)
19:30
Około 7 krówek
WAGA:
55.2
Życie uczuciowe to też część Twojego życia, które tu opisujesz, więc pisz śmiało o wszystkim,co leży Ci na sercu. Nie lubię krówek, po połowie zwykle miałam dość, bo są zbyt słodkie. Mam nadzieję, że waga pokazała dziś mniej.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i powodzenia.
❤❤
Usuń